Witam was:)
Właśnie moje tegoroczne święta okazały się nie tak tragiczne jak być powinny:)
A wszystko za sprawą pewnej osoby:)
W sumie już wiem co mnie tak dusi. Samotność. Zabija mnie od środka.
Chaos panujący w mojej egzystencji ustabilizował się. Mam na dzieję, że stabilizacja potrwa dłużej niż chwilę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz